czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 20

Rozdział miałam dodać za kilka dni, ale siostra mnie zmusiła, żebym dziś napisała, więc proszę. Miłego czytania.
________________________________________________________________________________
*Perspektywa Elizabeth
Szybko odepchnęłam od siebie Harry'ego i uderzyłam go z liścia w twarz. W tym czasie Niall zaczął iść w naszą stronę.
J(a): Co ty sobie wyobrażasz!? Jesteś moim przyjacielem, a przynajmniej byłeś!
H(arry): Wolisz jego!? Nie pamiętasz, co przez niego przeszłaś!? - w moich oczach pojawiły się łzy, chciałam go znów uderzyć, ale ktoś mnie złapał za rękę i powiedział:
-Nie warto, chodź.-poszłam za tą osobą. Wyszłam na dwór i zobaczyłam Niall'a.
N(iall): Przepraszam, Beth, za wszystko.Ja Cię kocham, nie powinienem pozwolić Ci odejść.
J: Ale pozwoliłeś, ja odeszłam, zaczęłam sobie układać życie, na nowo, bez Ciebie. Nieźle mi to szło. Zapominałam, moje rany się goiły, ale później przeczytałam sms-y, od Harry'ego, od Ciebie i poczułam, że jednak nic nie jest dobrze i nie będzie. Tęskniłam za Tobą, cały czas. Ale mnie zraniłeś. Za bardzo, codziennie zanim zasnę, słyszę Twoje słowa. To boli, nigdy nie przestanie.-w jego oczach pojawiły się łzy
N: Nie skreślaj nas.
J: Nas!? Nas już nie ma, bo Ty "nas" skreśliłeś. To Twoja wina.
*Perspektywa Nialla
Jej słowa nie były miłe, ale prawdziwe. Beth wbijała mi nóż w serce z każdym wypowiedzianym słowem, jak ja jej niedawno.
J: Nie mogę liczyć na szansę? Elisabeth, ja Cię kocham!!

"Girl I see it in your eyes you're disappointed
 Cause I'm the foolish one that you anointed with your heart
 I tore it apart
 And girl what a mess I made upon your innocence
 And no woman in the world deserves this
 But here I am asking you for one more chance"


E(lisabeth): Każdy zasługuje na drugą szansę, ale nie każdy ją otrzymuje. Też Cię kocham, Niall, ale nie powinniśmy się cofać, tylko iść do przodu. Nie wiem, czy nasz związek ma jakikolwiek sens. Ja, ja muszę to przemyśleć.
J: Będę czekał na Ciebie, bo Cię kocham- szepnąłem jej do ucha i pocałowałem ją. Nie sprzeciwiała się więc się przybliżyłem. Pocałowałem ją,i nic innego się nie liczyło. Byliśmy tylko my.
E: Niall, ja Cię kocham, ale muszę to przemyśleć. Musimy zacząć od nowa, na nowo się poznać, musimy być pewni, że to ma jeszcze szansę, że my mamy jeszcze szansę i wspólną przyszłość.
J: Będę tu, będę czekał. Uda nam się, wierzę w to. Kocham Cię- powiedziałem, i chciałem ją pocałować jeszcze raz, ale ona odsunęła się i odeszła.
*Perspektywa Elisabeth
Tym razem odsunęłam się przed pocałunkiem. Wiedziałam, że muszę teraz odejść, i tak zrobiłam. Udałam się do domu cioci, wzięłam prysznic i założyłam piżamę, po czym weszłam do łóżka. Zaczęłam myśleć o Harry'm, jak on w ogóle mógł mnie pocałować!? Wybaczyłam mu i wróciłam do przyjaźni, a on chciał jeszcze więcej! Dla mnie to skończony idiota, którego nie chcę więcej widzieć. A Niall?? Cóż, dalej go kocham, ale nasz związek miał różne przejścia. Mięliśmy dobre chwile, ale tych złych było więcej. Ale może to znak, że teraz mamy być razem i ma być lepiej? A co z naszymi planami? Mięliśmy wyjechać do Irlandii. Może to był właśnie znak, że mamy to zrobić? Z rozmyśleń wyrwało mnie pukanie w okno. Wystraszyłam się. Ostrożnie podeszłam do okna i zobaczyłam w nim Niall'a. Otworzyłam je, a chłopak szybko znalazł się w pokoju.
J(a): Co ty tu robisz?
N(iall): Wiesz, tak chodziłem po mieście i przypomniało mi się, że nie mam zarezerwowanego pokoju w hotelu, przygarniesz mnie na noc?-powiedział chłopak, a ja się zaczęłam śmiać.
J: Tak, jasne. Ale skąd wiedziałeś, gdzie mnie szukać?
N: Szósty zmysł!-krzyknął chłopak. Znowu zaczęliśmy się śmiać. Ja podeszłam do drzwi, by je zamknąć. Poczułam, że ręce Niall'a polatają mnie w tali, a chłopak składa pocałunki na mojej skórze. Po chwili nasze ubrania leżały już na podłodze, a my byliśmy na łóżku. Chyba nie muszę mówić, co było dalej? Grzeczni tej nocy na pewno nie byliśmy.

6 komentarzy:

  1. Hahahahahah koniec świetny. Ojtam zmusiła poprostu grzecznie prosiłam!!! Czekam na nekst!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba, umie się pisać ;) wena, kochana, wena. Taaak, ty nie umiesz grzecznie prosić, takie są realia :D

      Usuń
  2. Świetny cały rozdział *.* czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste ! Szkoda tylko, że tego nie opisałaś ... haha niegrzeczne myśli... Zastanawiam się tylko czy to jej pomoże w podjęciu decyzji...hyhy a Niall podobno miał być czysty aż do ślubu...Awww <3 Czekam z niecierpliwością na next ;*
    Ostatnio zauważyłam, że nie informujesz mnie na tt o nowych rozdziałach ;c
    Ale przeżyję <33
    Pozdrawiam i życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Mega, mam nadzieję że wrócą do siebie i Beth wybaczy Harry'emu i znów będą przyjaciółmi. Kiedy będzie reszta zespołu?
    Życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj zaczęłam czytać twój blog. Zazdroszczę talentu do pisania. Miałam zamiar zakładać bloga, ale jak przeczytałam to co ty piszesz to nie wiem czy dam radę tak genialnie pisać. Opowiadanie jest super, a temat jeszcze lepszy. Mam nadzieję, że będzie jeszcze wiele rozdziałów ;3 Pozdrawiam ;**
    PS: Zapraszam na mojego bloga z imaginami ;***
    http://imaginy-one-direction123.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń