środa, 12 czerwca 2013

Rozdział 3 cz.1

Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Na blogi, do których linki dostałam na pewno zajrzę. Zapraszam na ten blog: I'm a little bit love drunk
I mam nadzieję, że będzie tyle samo komentarzy pod tym rozdziałem ile pod poprzednim. Miłego czytania :*
_________________________________________________________________________________

*Perspektywa Nialla


Minęła już połowa lekcji. Cały czas obserwowałem Elisabeth, lecz ona  na mnie nie spojrzała. Ignorowała mnie i dobrze to wiedziałem. Nie wiedziałem, co zrobiłem źle? Wczoraj było ok, a teraz? Powinienem był ją wczoraj pocałować, a nie chcieć uciec. Popełniłem ten błąd, może nie byłoby tak, jak teraz?
                                                             How do you feel about me now
                                                             I can't believe I let you walk away when
                                                             when I should have kissed you…


Szedłem do klasy z moimi rozmyśleniami, jednak z pomieszczenia obok usłyszałem szarpanie, i jakby czyjś płacz. Zobaczyłem przez otwarte drzwi, że to byli moi kumple. Mike i Josh. Wszedłem więc do pomieszczenia. 
M(ike): O, Nialler, dobrze, że cię widzę pomóż nam. Ta suka widziała, jak sprzedajemy w szkole towar. Trzeba ją uciszyć. 
J(a): Zostaw ją- powiedziałem bulwersując się
Jo(sh): Nie wygłupiaj się, tylko pomóż kolegom.
J: Powiedziałem puszczaj ją!! Bo zaraz pogadamy inaczej-powiedziałem, ale Mike tylko się roześmiał. Już chciał mi przywalić, jednak ja okazałem się szybszy i po chwili on zwijał się na podłodze s bólu.Chciałem mu jeszcze dowalić, ale poczułem na ramieniu silną rękę. To był Josh.
Jo: Zostaw go już!! Jeszcze mu coś zrobisz!
J: Zasłużył sobie na to. Zabierz stąd Elisabeth, ja się nim zajmę.
Jo: Na pewno, poza tym, co, jeśli komuś coś powie? Ty też jesteś w to zamieszany!
E(lisabeth): Ty ćpasz!? Fajnie, wpuściłam wczoraj do domu ćpuna! Jestem taka głupia i naiwna!-wrzasnęła, i już chciała iść, jednak ją zatrzymałem.
J: Nie, nie ćpałem, i nie ćpam,kiedyś byłem dilerem, ale z tym skończyłem. Przysięgam, jestem czysty.-powiedziałem, a ona wyraźnie się uspokoiła.


*Perspektywa Elisabeth

Z Joshem nie wróciłam już na lekcje, poszliśmy się zwolnić u dyrektora, powiedziałam, że źle się czujem, a Josh ma mnie zawieść do domu. On nas puścił, bo wiedział, że się dobrze uczę. Nie wiedziałam, co o tym myśleć, miałam nadzieję, że Niall mi to wytłumaczy. Wiedziałam jedno- że znalazłam się w samym środku burzy piaskowej, i że jakiekolwiek moje dalsze relacje z Niallem będą złe. Nie powinnam w ogóle się z nim zadawać. Nie powinnam się do niego wtedy odezwać. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Josha:
Jo(sh): Jesteśmy na miejscu-powiedział, bo nawet nie zauważyłam  kiedy byliśmy pod moim domem.
J(a): Josh,dzięki za wszystko.
Jo: Nie ma za co. Niall to mój kumpel. A właśnie, jak skończy z Mikiem, wpadnie do ciebie.
J: Co znaczy "jak skończy z Mikiem"?-spytałam wyraźnie zdenerwowana. On tylko posłał mi spojrzenie mówiące "Dowiesz się w swoim czasie". Nic jednak nie mogłam już zrobić. Chłopak z piskiem opon odjechał. Ja weszłam do domu i jedyne co mogłam robić, to czekać na Nialla. 

                                                                      * * * 
Po kilku godzinach siedzenia w domu i wpatrywania się w czarny ekran telewizora usłyszałam dzwonek do drzwi. Myślałam że to Niall, więc pobiegłam otworzyć. Jednak nie zobaczyłam przed drzwiami nikogo. Zobaczyłam jednak kartkę na drzwiach. Wzięłam ją i otworzyłam. 
                                                     "Uważaj kochanie z kim się zdajesz.
                                                      Niektórzy nie są dobrym towarzystwem
                                                      Dla aniołków. Twoja znajomość z Niallem
                                                      Źle się skończy. Zapłacisz ty lub on. 
                                                              SWOIM ŻYCIEM
                                                     P.S. Nie próbuj żadnych sztuczek.
                                                    obserwuję Cię 24h na dobę. Nie
                                                     informuj Nialla, on już to wie.
                                                     Do zobaczenia wkrótce."
Przerażona weszłam do domu i zamknęłam drzwi na klucz. Wiedziałam, że muszę kategorycznie zakończyć znajomość z Niallem.


_________________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale się spieszyłam. Być może dziś dodam cz. 2, ale nie wiem. 

5 komentarzy: